czwartek, 25 lutego 2016

Muzyka

Jestem w szoku, że taka masa ludzi odwiedziła mój profil... naprawdę. Nawet nie macie pojęcia jakie to ogromne szczęście gdzie spontanicznie wpadacie na śmieszny pomysł a tu jest taki odbiór ! Dziękuję wszystkim za miłe słowa, to daje taką satysfakcje, że ojeju !

Wiadomo, że łzawe historyjki o miłości zawsze będą przyciągały więcej odbiorców. Na pewno jeszcze nie raz będziecie mieli okazje przeczytać tu coś na właśnie taki temat, bo uwierzcie mi -będąc z Dominikiem jest o czym pisać...;) Dziś zajmiemy się czymś zupełnie innym, a mianowicie pasjami.
No już pewnie wiele z was powie " ee nuda tamten post był lepszy", spokojnie postaram się by nie zawsze powiewało nudą. Najpierw sprawdzę co was interesuje ;)

Pasja - wiadomo, coś czym lubimy się zajmować i co daje nam szczęście. Mi szczęście daje głownie dawanie szczęścia innym, a co pomyślcie jaka dobroduszna jestem. Mówię całkowicie poważnie. Zawsze na pierwszym miejscu myślę o kimś niżeli o sobie. Ale ciężko nazwać dawanie pomocy innym, pasją. No właśnie i teraz znów zrobi się łzawo i milutko. Moja chęć niesienia pomocy innym, właśnie w pasje się zamieniła. Pewnie wielu z was wie, mój chłopak, wspominany w poprzednim poście, coś tam próbuje grzebać w muzyce. Czy to mu wychodzi czy nie,  to osobna dyskusja. Zaczęliśmy się spotykać prawie dwa lata temu, no słuchajcie wtedy było zupełnie inaczej niż jest teraz. Nie będę używała żadnych synonimów, by określić jego sposób śpiewania te kilka lat temu. Ci co nas znają, bądź z nami pracują wiedzą jakie Dominik dostał ode mnie miano.
Teraz, po dwóch latach ciężkiej pracy w końcu zaczęło mu coś wychodzić. Na szczęście jest na tyle uparty i odporny, bo gdybym ja słyszała takie obelgi i była tak maltretowana jak on przeze mnie, już dawno bym z tym skończyła i cały ten sprzęt który bym miała sprzedała, a na pocieszenie kupiłabym po tonie jedzenia i ubrań. Nie było lekko i my z Dominikiem doskonale o tym wiemy. Często całe dnie spędzane w studiu, żeby uzyskać ten jeden pożądany dźwięk, wyeliminować zaciśnięte gardło i zatkany nos. Udało się, chociaż wiadomo różnie to bywa i czasami dawne nawyki powracają.
Skąd wiedziałam jak mu pomóc i jak to zrobiłam. Od pójścia do zerówki śpiewałam na akademiach, wtedy tylko solo, potem 4 klasa podstawówki i zaczęłam śpiewać w chórku szkolnym, zrobiłam się bardziej wstydliwa więc już nie wychodziłam przed szereg i zaczęłam śpiewać z tłumem, gimnazjum również śpiewanie w chórze, tylko już bardziej na poważnie. Zgarnialiśmy wszystkie możliwe nagrody. Mieliśmy naprawdę świetną nauczycielkę śpiewu dzięki, której naprawdę wiele się nauczyłam. Kolejne rzeczy doczytałam, a jeszcze kolejne, zwyczajnie wiedziałam z autopsji.
Mam bardzo wrażliwe ucho na wszelkiego rodzaju fałsze itp. dlatego słuchając Dominika, musiałam mu pomóc, choć w tym czym mogłam.
Wiem ile kosztuje praca w studiu. To są godziny, dni i miesiące ciężkiej pracy, niezależnie o tego jaki typ muzyki się tworzy. Każdy rodzaj wymaga praktycznie takiego samego nakładu pracy. No właśnie, to jaki Dominik tworzy typ muzyki, nigdy mi nie leżało. Dlatego lekko staram się go przekierować, małymi kroczkami. Wszystko jest możliwe.
Podpatrując tak jego prace, jakiś czas temu sama się przełamałam. Zaczęłam śpiewać. Nie było to dla mnie łatwe wyzwanie. Pierwszy raz przed mikrofonem był tak stresujący, że byłam blada jak ściana i mokra jak świnka... Po nagraniu mojego wokalu i przesłuchaniu go na czysto, bez żadnej muzyki, byłam w szoku ! Słuchajcie spodobało mi się... oczywiście było słychać tą niepewność w głosie, ale podobało mi się to cholernie, co więcej inni również byli pod wrażeniem.
Spodobało mi się to na maksa, a siedzenie w studiu nabrało nowego wymiaru. Może i nie jestem jakoś zniewalająco dobra, ale daje mi to szczęście i świetnie się przy tym bawię, dlatego od pewnego czasu podśpiewuje sobie z zespołem BezDwóchZdań.
Chciałabym namówić chłopaków, byśmy zaczęli robić coś nowego, coś innego. Zobaczymy, trzymajcie kciuki, a ja postaram się wam od kuchni pokazać jak powstaje cała piosenka jak wygląda taka praca w studiu. To cudowne mieć możliwość robić to, co się kocha.

    


  



1 komentarz:

  1. <33 jesteś genialna, jak przerwiesz to pisać to.. nie daruje ci tego ! :D

    OdpowiedzUsuń